Info
Ten blog rowerowy prowadzi andzrej02 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 974.94 kilometrów w tym 118.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.22 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Czerwiec1 - 0
- 2013, Luty1 - 3
- 2012, Grudzień1 - 1
- 2012, Listopad1 - 1
- 2012, Lipiec5 - 4
- 2012, Czerwiec2 - 5
- 2012, Maj5 - 4
- DST 65.00km
- Czas 03:45
- VAVG 17.33km/h
- VMAX 48.00km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Maurycy
- Aktywność Jazda na rowerze
II edycja Ergo Mareckiego + zmiana rowerów
Niedziela, 8 lipca 2012 · dodano: 08.07.2012 | Komentarze 1
Dzisiaj zapowiadał się bardzo rowerowy dzień i tak też się stało.Na miejscu zbiórki do II wycieczki ergonomicznej Mareckiego stawiło się prawie 100 osób, dokładnie 96.Zgodnie z dyspozycją prowadzącego podzieliliśmy się na 15 osobowe grupy,takie ponoć przepisy, ale zaczynający się zaraz po starcie podjazd pod Przezmark i tak spowodował że po chwili grup już nie było, był tylko jeden bardzo długi peleton.Najważniejsze że towarzystwo było przednie i humory dopisywały:Przezmark, po małej górce chwila dla reportera
© andzrej02
Potem ukształtowanie terenu było już bardziej łaskawe i gdy po kilku kilometrach grupa urządziła kolejny krótki postój w celu zwarcia szyków my pojechaliśmy trochę szybciej do Babci Marysi do Węziny:razem z Babcią i domkiem w Węzinie
© andzrej02
Z tych kilku minut razem, zanim dojechała do nas reszta grupy, byli radzi bardzo i odwiedzający i odwiedzani.
Potem dojechaliśmy razem w przyjemnym tempie na pochylnie Jelenie i Całuny gdzie Prezes LGD Łączy nas Kanał Elbląski uraczyła nas kilkoma ciekawostkami.pochylnia Jelenie, w tle stateczek
© andzrej02
Powrotna droga okazała się równie przyjemna i miejsce docelowe też było zacne bo czekało na nas ognisko z kiełbaskami w Bażantarni.Było bardzo integracyjne, jak to przy ogniu i zimnych napojach które zazwyczaj spożywa się w tych okolicznościach.Bardzo miło spędzony czas.Prosto z lasu do Rodziców zmienić rowery aby Joanna miała czym do pracy jeździć.
Na zakończenie wspomnę jeszcze o małej wywrotce ze stójki, oczywiście z braku wypięcia z pedała, i o wielkim siniaku na mojej wielkiej tylnej powierzchni która zajmuje siodełko, do urlopu mam nadzieję się zagoi.